Jeśli jesteś lub kiedykolwiek byłeś w związku, prawdopodobnie zrobiłeś w nim mnóstwo głupot.
Po części dlatego, że postępująca feminizacja społeczeństwa uczy cię zachowań, które są skrajnie niemęskie. Jednak przede wszystkim dlatego, że twoja kobieta doskonale wie, jak tobą manipulować.
Innymi słowy: z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok tresuje cię jak małego, domowego pieska.
A ty na to pozwalasz.
Efekt jest taki, że raz za razem przegrywasz. Rób tak przez parę lat, a faktycznie skończysz w roli domowego pieska. Albo bezdomnego kundla, jeśli twojej wybrance znudzi się taki potulny chłopaczek.
Dlatego od dzisiaj zmieniamy układ sił 😉 W tekście przyjrzymy się popularnym kobiecym gierkom i temu, jak na nie reagować.
Nie przepraszaj, gdy nie ma za co
Jedną z najpopularniejszych kobiecych zagrywek jest wpędzanie w poczucie winy. Wystarczy, że powiesz lub zrobisz coś, co jej się nie podoba, a już mierzysz się z popularnym fochem.
Często towarzyszą mu teksty w stylu:
- “jak mogłeś”
- “obraziłeś mnie (albo mamusię ;))”
- “nie odezwę się do ciebie, póki nie przeprosisz”
- etc.
W takiej sytuacji większość mężczyzn, nawet jeśli początkowo ma inne zdanie, w końcu się łamie i przeprasza. Nieważne, czy robią to dla świętego spokoju, czy rzeczywiście dali się przekonać do racji swojej panny — fakt pozostaje faktem.
Uginają się pod kobiecym butem.
Błąd, panowie! Błąd!
Nigdy nie dawaj sobie wmawiać, że zrobiłeś coś złego, jeśli uważasz inaczej. W przeciwnym razie oddasz władzę nad swoim życiem kobiecie.
Poza tym zastanów się chwilę: czy ona jest twoją matką, że ma ci mówić, kiedy przepraszać, a kiedy nie? Jako dorosły człowiek chyba sam potrafisz podjąć taką decyzję, prawda?
Dlatego nie daj sobą manipulować!
Jeśli uważasz, że nie ma za co przepraszać, to nie ma. Niech cię kobiece oskarżenia czy łzy nie zwodzą.
Poniżej przedstawiam dwa małe przykłady kobiecych zagrywek, które bezpośrednio wiążą się z tym zagadnieniem.
Goń za mną!
Tutaj mamy do czynienia z sytuacją, którą najczęściej występuje na imprezach. Wszyscy się dobrze bawią i żartują, aż tu nagle jakaś paniusia wielce się obraża, bo jej facet powiedział “coś nie tak”.
Dlatego ona robi scenę i wybiega na zewnątrz, jak jakaś księżniczka.
Później chłop musi iść za nią i tłumaczyć, że nie zrobił nic złego. Kobieta oczywiście nie ustępuje, bo musi postawić na swoim. W efekcie facet w końcu daje za wygraną i przeprasza, żeby tylko wrócić na imprezę.
Jeśli twoja wybranka też robiła ci takie sceny i przepraszałeś, wiedz, że znowu dałeś się owinąć wokół palca.
Trzeba było ją zostawić tam, gdzie pobiegła, skoro z powodu jakichś głupich żartów strzela fochy. A jeśli długo nie wraca, idź i powiedz jej, że nie masz zamiaru bawić się w takie gierki.
Niech się ogarnie i wróci do towarzystwa, albo niech jedzie do domu.
Tyle.
Śpisz na kanapie!
To jest hit, jeśli chodzi o relacje międzyludzkie. Jak ty, jako mężczyzna, możesz dać się wygonić na kanapę w swoim własnym domu?
Ma to trochę sensu, jeśli mieszkasz u niej (czego nigdy w życiu nie powinieneś robić), ale u siebie…
Serio, jeśli ona ma jakiś problem, niech sama idzie spać na kanapę. Przecież to nie ty strzelasz focha.
Swoją drogą, co to w ogóle jest za tekst: “póki nie przeprosisz, będziesz spał na kanapie”? Mieszkasz z dziewczyną, czy ze swoją mamusią?
Mężczyzno, nie daj się kastrować w taki głupi sposób.
Gdy jest za co, przeproś i skończ dyskusję
Jeżeli rzeczywiście spierdoliłeś i sam zdajesz sobie z tego sprawę (nie dlatego, że ktoś ci to wmówił), nie bój się przeprosin. Stosuj się tutaj do boskiej zasady “bądź szybki w przyznawaniu się do błędu.”
Jednak nawet w tej sytuacji musisz uważać na manipulacje ze strony kobiety.
Znam sytuacje, w których różne paniusie nie chciały przyjmować „zwykłych” przeprosin. Zamiast tego domagały się zadośćuczynienia albo dowodu, że naprawdę facetowi żal.
Nie daj się wciągnąć w te gierki.
Zrobiłeś coś złego? Idź i przeproś — ale na tym zakończ. Jeśli kobieta nie chce przyjąć przeprosin, to już jej sprawa, nie twoja. Nie próbuj jej niczego udowadniać, bo wtedy wchodzisz wprost w pułapkę.
Dajesz sobą manipulować, a ona coraz ciaśniej owija cię wokół swojego palca.
Zresztą jeśli twoja wybranka robi takie rzeczy, dobrze zastanów się, czy chcesz z nią być. Związałeś się z samolubną i egotyczną kobietą. Dobrze, żebyś miał tego świadomość.
Zwykłe przepraszam powinno w zupełności wystarczyć (chyba że coś ukradłeś albo zniszczyłeś, wtedy zadośćuczynienie jest jak najbardziej na miejscu).
Nie kłóć się, nie warto
Nigdy, przenigdy nie wdawaj się w kłótnie z kobietą. Z jednej prostej przyczyny: kobiety nie kłócą się po to, aby zobaczyć, kto ma rację. Kobiety kłócą się dla samej kłótni i emocji z niej wynikających.
Nie wierzysz? To przeanalizuj jakąkolwiek kłótnię z kobietą.
Szybko uświadomisz sobie, że w momencie, w którym ona zaczyna przegrywać, do akcji wkraczają tzw. “argumenty z dupy”. Niezależnie od tego, o czym rozmawialiście wcześniej, kobieta nagle zaczyna wyjeżdżać z tekstami typu:
- “ty jesteś taki a taki”
- “znalazł się mądry, a pamiętasz, jak 5 lat temu zrobiłeś to i to”
- “nie pouczaj mnie, jak sam niedawno to i tamto”
- etc.
Kobietom nie chodzi o rację, kobietom chodzi o reakcję.
Dla nich argument wygrany jest dopiero wtedy, kiedy wyprowadzą cię z równowagi. Wtedy są zadowolone i mogą wrócić do codziennych obowiązków 😉
Dlatego dyskusje i kłótnie są kolejną formą manipulacji. Kobiety nie grają tutaj czysto. Wytoczą wszystkie działa, jakie tylko przyjdą im do głowy, nawet jeśli miałyby ci wypomnieć coś, co wydarzyło się 20 lat temu.
A ty potem się wściekasz — i z automatu przegrywasz.
Pamiętaj: jeśli ktoś jest w stanie wyprowadzić cię z równowagi, to znaczy, że ma nad tobą kontrolę.
Co w takim razie powinieneś robić?
Powiedzieć swoje i nie strzępić języka pustymi dyskusjami. Jeśli masz rację, to ją masz. Nie musisz na ten temat godzinami debatować.
Podsumowanie
Teraz ktoś może zapytać:
A po co wystawiać się na takie konfrontacje? Nie lepiej mieć spokój i tolerować te kobiece zachowania?
Odpowiedź jest prosta: nie.
Mężczyźni, którym zależy “na spokoju”, nie rozumieją jednej rzeczy. Mianowicie: klękanie przed kobietą i próby udobruchania jej nie przyniosą im wymarzonej sielanki. Wręcz przeciwnie — takie zachowanie spowoduje, że będzie jeszcze gorzej.
Z biegiem czasu kobieta zdobędzie nad tobą taką władzę, że nawet kroku nie zrobisz bez jej zgody. Zaś po domu będziesz chodził na paluszkach, byle tylko nie zrobić czegoś, co mogłoby ją urazić.
Jeśli chcesz być niewolnikiem swojej wybranki, droga wolna. Bierz udział w jej gierkach.
Jednak jeśli chcesz być mężczyzną, głową związku oraz rodziny, nie daj sobą manipulować.
Uwagami, przemyśleniami albo osobistymi doświadczeniami w tym temacie możecie podzielić się w komentarzach (albo napisać do mnie bezpośrednio). A jeśli uznaliście tekst za ciekawy i/lub pomocny, podzielcie się nim z przyjacielem, kumplem, znajomym, albo wpadnijcie na stronę facebook’ową bloga i polubcie moją twórczość.
Nic tak nie napędza do dalszej pracy, jak dobry feedback.
Zdjęcie wpisu autorstwa Pavel Danilyuk z Pexels
Dowiedz się więcej: