Tym razem mała odskocznia od spraw duchowych, bo zajmiemy się ciałem — i to dosłownie. Konkretnie mam na myśli dbanie o ciało w sposób, który od dziesiątek lat kojarzy się niemal wyłącznie z mężczyznami.
Oczywiście chodzi o dźwiganie ciężarów i budowę mięśni.
Jeszcze tego nie robisz, ale zastanawiasz się, czy warto poświęcać czas na siłkę? A może już ćwiczysz i chcesz się upewnić, że warto? Niezależnie od sytuacji odpowiedź jest jedna: zadbaj o swoje ciało, a ono zadba o ciebie — i to na więcej sposobów, niż ci się wydaje.
O co dokładnie chodzi?
Rozbudowane wyjaśnienie tematu znajdziesz poniżej. Bez ściemy i bajerowania. Oto najważniejsze powody, dla których powinieneś poświęcić czas na rozbudowę mięśni:
1. Silna, męska prezencja
Zacznijmy od sprawy oczywistej i jednocześnie jednej z najważniejszych. Jesteś mężczyzną, a męski wygląd wiąże się z konkretnymi proporcjami ciała.
Jakimi?
Przede wszystkim linią barków, która jest szersza od talii. Do tego dochodzi konkretny kształt tułowia. Taki, który od góry do dołu zwęża się, czyli w efekcie tworzy formę odwróconego trójkąta.
W przypadku kobiet jest odwrotnie. Figura sfeminizowana cechuje się szerszą linią bioder w porównaniu do barków, a tułów tworzy kształt tradycyjnego trójkąta (wąskiego u góry i szerszego na dole).
Właśnie z powyższych powodów grafik, któremu zależy na męskim wyglądzie danej postaci, narysuje ją wąską w talii i szeroką w barkach — z sylwetką w kształcie litery “V” (czyli odwróconego trójkąta).
Dlatego jeśli chcesz wyglądać jak mężczyzna, nie ma innego wyjścia. Buduj mięśnie.
Tutaj mała rada: za sylwetkę w kształcie litery “V” (czyli estetykę męską) w głównej mierze odpowiadają mięśnie czworoboczne, najszersze grzbietu oraz naramienne. Jednak oczywiście powinieneś rozwijać muskulaturę równomiernie dla najbardziej atrakcyjnego wyglądu.
Co więcej, dodatkowo wzrośnie twoja siła — kolejna wyraźnie męska cecha, o której pisałem w artykule: Męskość i jej cechy. Cz. 1: Siła
2. Męskość i testosteron
Kolejną istotną kwestią jest męski hormon, czyli testosteron. Jako mężczyzna powinieneś dbać o jego wysokie stężenie w organizmie, chyba że nie przeszkadzają ci takie rzeczy, jak męskie piersi, brak energii, depresja, etc.
Niedobór testosteronu zwiększa prawdopodobieństwo i ich wystąpienia.
Natomiast dźwiganie ciężarów ma udowodniony, pozytywny wpływ na wzrost poziomu męskiego hormonu. Szczególnie dobrze spisują się tutaj ćwiczenia angażujące wiele mięśni (np. martwy ciąg, przysiady) oraz treningi z dużym obciążeniem i niższą ilością powtórzeń (6-8). Jednak aktywność tego typu nie powinna trwać więcej niż 75 minut.
Unikaj też zbyt długiego kardio (powyżej 30 minut), bo przyniesie efekt odwrotny do zamierzonego.
Dodatkowy zysk z treningu jest taki, że łatwiej spalasz tkankę tłuszczową. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale tłuszcz nie jest tylko dodatkowym i mało estetycznym obciążeniem. Stanowi żywą tkankę, która aktywnie działa w organizmie.
Tkanka tłuszczowa produkuje estrogen. Im więcej jej masz, tym więcej żeńskiego hormonu wpuści do twojego organizmu.
Innymi słowy: im grubszy jest mężczyzna, tym bardziej kobiecy się staje.
Ponadto grubasy zawsze borykają się z zaburzoną gospodarką hormonalną.
3. Atrakcyjność i pewność siebie
Chcesz wyglądać dobrze, prawda? W końcu atrakcyjna figura jest oczywistą zaletą w wielu sektorach życia — szczególnie tym, który wiąże się z kontaktem z kobietami.
Oczywiście ktoś może powiedzieć, że to bardzo powierzchowne i banalne spojrzenie na świat, ale mam to gdzieś. Taka jest prawda.
Zresztą sam zdecyduj, co jest lepsze:
- wstydzenie się własnego odbicia w lustrze,
- czy zadowolenie z własnej pracy i jej efektów, gdy patrzysz na swoją figurę.
Nie wiem, jak ty, ale ja wybieram drugą opcję.
Również dlatego, że atrakcyjny wygląd bezpośrednio przekłada się na pewność siebie. Oczywiście dodatkowe mięśnie same z siebie nie zrobią z ciebie lwa salonowego, jeśli jesteś speszonym i zakompleksionym chłopczykiem, ale na pewno nie zaszkodzą.
W najgorszym wypadku przynajmniej otworzą ci drogę do poprawy samooceny.
Poza tym zastanów się przez chwilę — coś jest poważnie nie tak z człowiekiem, który z powodu lat głupich wyborów wstydzi się zdjąć publicznie koszulkę, bo tak się zapuścił.
4. Nauka dyscypliny
Rozbudowa masy mięśniowej nie jest prostym zadaniem. Wymaga dyscypliny i regularnych treningów co najmniej 3-4 razy w tygodniu (chociaż ja osobiście ćwiczę 6 razy w tygodniu).
Oznacza to, że musisz zrezygnować z oglądania kolejnego głupiego serialu, zwlec się z łóżka i pójść na siłownię, gdzie przez blisko godzinę będziesz testował swoją wytrzymałość. Co więcej, tę samą rutynę powtórzysz jeszcze kilka razy w danym tygodniu.
To twój pierwszy krok do nauki dyscypliny, która pomoże ci również w innych sferach życiowych. Chodzi tutaj przede wszystkim o pracę, rozwój własnego biznesu, naukę nowych umiejętności i mnóstwo innych kwestii.
Naucz się wykonywać sumiennie jedno zadanie, a z kolejnym pójdzie ci o wiele łatwiej.
A jeśli wyjście na siłownię to dla ciebie za dużo na początek, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś znalazł rutynę treningową opartą na ciężarze własnego ciała. Wykonasz ją w domu i wbrew pozorom przyniesie dobre efekty (szczególnie wtedy, gdy jest to twój pierwszy kontakt z ćwiczeniami na rozbudowę mięśni).
Jednak z biegiem czasu przyda ci się profesjonalny sprzęt.
5. Ochrona zdolności umysłowych
Jak myślisz, co najlepiej chroni twoje zdolności umysłowe? Rozwiązywanie łamigłówek i czytanie książek? O dziwo nie (przynajmniej nie ma na to żadnych dowodów).
Za to są całkiem przekonujące prace naukowe, które jasno pokazują, że aktywność fizyczna wyraźnie spowalnia utratę ilorazu inteligencji wraz z wiekiem. Chroni też przed rozwojem niektórych chorób umysłowych.
Oczywiście aktywność fizyczna niekoniecznie musi być związana z dźwiganiem ciężarów, ale dlaczego nie miałbyś połączyć tych dwóch rzeczy? Dzięki temu upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu.
Z jednej strony przez wiele lat zachowasz swoje zdolności intelektualne, a z drugiej zbudujesz atrakcyjną sylwetkę.
Swoją drogą ciekawe, że intelektualiści (którzy mają tendencję do szydzenia ze sportu) kpią sobie z jedynej rzeczy zdolnej ochronić ich intelekt. O ironio!
6. Lepsze samopoczucie i zdrowie
Przechodzimy do najbardziej oczywistej rzeczy, która poniekąd wiąże się z niektórymi z wcześniejszych punktów. Mianowicie: aktywność fizyczna sprzyja twojemu zdrowiu — zarówno fizycznemu, jak i umysłowemu.
My, ludzie, nie jesteśmy stworzeni do zalegania przez cały dzień w łóżku lub fotelu. Nasze ciała najlepiej działają, kiedy otrzymują regularną porcję ruchu każdego dnia.
Świadczy o tym chociażby fakt, że trening wyzwala endorfiny, czyli tzw. “hormony szczęścia”. Właśnie dlatego nawet jeśli masz złe samopoczucie, po ćwiczeniach prawdopodobnie poprawi ci się humor.
Poza tym będziesz czuł się lepiej na co dzień, a każdy wysiłek przyjdzie ci z dużo większą lekkością. W końcu regularnie przyzwyczajasz do niego ciało.
Podsumowanie
Teraz wiesz już, dlaczego budowa mięśni jest warta swojego czasu. Jeśli powyższy zestaw zalet dźwigania ciężarów cię nie przekonuje, prawdopodobnie nic już nie zwlecze cię z kanapy.
Dlatego na tym zakończę.
Zrelaksujmy się tego niedzielnego wieczora, bo w poniedziałek znowu walka w pracy i na siłowni (przynajmniej w moim przypadku 😉 ). Miłego!
Uwagami, przemyśleniami albo osobistymi doświadczeniami w tym temacie możecie podzielić się w komentarzach (albo napisać do mnie bezpośrednio). A jeśli uznaliście tekst za ciekawy i/lub pomocny, podzielcie się nim z przyjacielem, kumplem, znajomym, albo wpadnijcie na stronę facebook’ową bloga i polubcie moją twórczość.
Nic tak nie napędza do dalszej pracy, jak dobry feedback.
Zdjęcie wpisu autorstwa Alexander Redl z Unsplash
Dowiedz się więcej: