Kiedy kobiety przejęły szkołę, wszystko, co męskie, wyleciało za okno. Nic dziwnego, że chłopcy lekceważą lekcje i biegną odzyskać swoją naturę, za co otrzymują łatkę „niegrzecznych”, „nieposłusznych”, a może nawet „głupszych od dziewczynek”. Wojna między nimi a sfeminizowaną szkołą z roku na rok nasila się, co znajduje finał w gorszych stopniach, mniejszym zainteresowaniu nauką oraz szukaniem autorytetów w o wiele mniej bezpiecznych miejscach.