Wydana w 1990 roku książka Roberta Bly’a: Żelazny Jan, szybko zdobyła serca czytelników. Stała się jedną z najgłośniejszych prób przeanalizowania coraz bardziej zauważalnego w społeczeństwie „kryzysu męskości”. Nie minęło wiele czasu i uzyskała status światowego bestsellera.
Co takiego jest w tej książce, że została doceniona na całym globie? Tym zajmiemy się w dzisiejszym tekście.

Czym jest Żelazny Jan?
Zawiedzie się ten, kto szukałby w dziele Bly’a naukowej analizy. Szkieletem i fundamentem wywodów autora jest dawna baśń o tytule Żelazny Jan, najbardziej znana dzięki braciom Grimm, ale jej pochodzenie datuje się na dużo wcześniejszy okres. Możliwe, że powstała jeszcze przed chrześcijaństwem, Rzymem, a nawet starożytną Grecją. Jej pierwotne, bardziej prymitywne wersje mogą pochodzić z czasów plemiennych.
Autor posługuje się wersją braci Grimm do przeprowadzenia czytelnika przez problem męskości. Upatruje w baśni metafory obrazującej drogę, jaką musi przebyć każdy chłopiec dążący do stania się pełnoprawnym mężczyzną.
Bly nazywa tę drogę męską inicjacją, a na potwierdzenie swojej teorii przywołuje mnóstwo przykładów z mitów, opowieści i religii, ale również z dawnych kultur, porównując je do naszej współczesnej cywilizacji. Wszystko przyprawione jest dawnymi tekstami alchemików i współczesnymi psychoanalityków. Autor obraca się w temacie sprawnie – w żadnym momencie lektury nie czułem się zmęczony lub znudzony.
Chłopiec staje się mężczyzną
I oto mamy bohatera baśni, młodego księcia, który musi przebyć długą drogę ku swojej dojrzałości, swojej męskości. Najpierw odkrywa istnienie Dzikusa (tytułowego Żelaznego Jana). Potem odnajduje w sobie odwagę, by sprzeciwić się rodzicom i wypuścić go z klatki. I jeszcze większą odwagę, by odejść razem z nim, zostawiając mury bezpiecznego zamku za sobą.
Autor wyjaśnia to szerzej i głębiej, ale w skrócie: mamy tu ukazane odkrycie własnej niezależności. Bohater porzuca bezpieczeństwo, zrywa więź z rodzicami, by podążać za odkrytą w sobie energią, reprezentowaną przez Dzikusa.
Ten zabiera go nad staw, gdzie chłopiec „zdobywa złoto”, czyli swój geniusz. Ale to dopiero początek jego problemów, bo dalej czeka go droga popiołów, mająca uczyć smutku i pokory; poznanie i odrzucenie przez Króla; praca w ogrodzie, uzmysławiająca mu istnienie w nim energii Kochanka; wojna, dzięki której odkrywa ducha Wojownika, itd.
Aż w końcu chłopiec z początku historii dojrzewa do stania się królem i ożenku z księżniczką.
Każdy etap opowieści jest szeroko przeanalizowany i opisany przez autora. Dzięki temu mamy wgląd nie tylko w drugie dno baśni, ale również w bogaty świat i historię mężczyzn. Możemy dowiedzieć się, jak wiele mężczyźni utracili we współczesnych czasach, a jak niewiele zyskali.
Żelazny Jan dziś
Chociaż książka ma już prawie 30 lat, jej treść jest dzisiaj równie – a może nawet bardziej – aktualna, co w roku, w którym wyszła.
Mimo że autor we wstępie wyraźnie opowiada się za ruchem feministycznym, co (przy dzisiejszych działaniach tego ruchu) może odrzucić wielu męskich czytelników, to jednak dobrze wychodzi mu pozostawanie obiektywnym. Widać, że zależy mu na kondycji mężczyzn i książka jest napisana w podobnym duchu.
Bly odważył się nawet (czego należy mu pogratulować) ukazać nie tylko męską, ale również kobiecą mroczną stronę. Ponadto zaznaczył, że w dzisiejszych czasach ludzkość bardzo wyraźnie zdaje sobie sprawę z istnienia męskiego zła, ale wydaje się wyjątkowo naiwna w stosunku do zauważania zła kobiecego.
Plus dla niego również za to.
Ocena
W ogólnym rozrachunku książkę mogę śmiało polecić każdemu, kto chce dowiedzieć się czegoś na temat męskości, albo czuje, że potrzebuje jakiejś wskazówki w celu odnalezienia tej męskości w sobie.
Poetycki język autora nie każdemu może przypaść do gustu, ale mimo wszystko jest na tyle przejrzysty, zgrabny i lekki, że po kolejnych stronach płynie się bez żadnych problemów i zastojów. Lektura jest przyjemna i ma wiele do zaoferowania, a to rzadko się zdarza.
Bogactwo bibliografii i źródeł, z których czerpał Bly, tylko potwierdza rzetelność, z jaką podszedł do tematu. Widać to również w tekście. Żelazny Jan oferuje nam podróż przez historię ludzkości, jej wyobrażeń i mitów, w poszukiwaniu istoty męskości.
Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to brak naukowego podejścia do tematu. Poza tym momentami nieco ckliwy ton autora może razić (Bly jest również poetą, więc trzeba mu to wybaczyć). Cóż, nie ma rzeczy idealnych, prawda?
Tak czy inaczej, warto.
Uwagami, przemyśleniami albo osobistymi doświadczeniami w tym temacie możecie podzielić się w komentarzach. A jeśli uznaliście tekst za ciekawy i/lub pomocny, podzielcie się nim z przyjacielem, kumplem, znajomym, albo wpadnijcie na stronę facebook’ową bloga i polubcie moją twórczość.
Nic tak nie napędza do dalszej pracy, jak dobry feedback.
Grafika ze strony baśnie na warsztacie
Ciesze się że padło akurat na tą książke. Oddaje ducha tego bloga. Z drugiej strony dla kobiet poleca sie „Biegnącą z wilkami”. Pytanie brzmi czy moge liczyc na recenzje tej książki???
Tak, „Żelazny Jan” to jedna z lepszych książek o męskości.
Co do „Biegnącej z wilkami”, wydaje mi się, że gdzieś już słyszałem ten tytuł. Niestety nie czytałem.
Czy pojawi się recenzja? Zobaczymy, na pewno sprawdzę książkę w wolnej chwili 😉