Dzisiaj tekstu nie będzie, bo muszę na stronie trochę porządków zrobić po niedawnym napadzie wściekłych lewarów, którzy (jak to z lewakami bywa) potrafili się jedynie wznieść na taki szczyt intelektualny, żeby albo kopiować jeden i ten sam komentarz pod wieloma tekstami, albo pluć jadem.
Kibicujcie mi, żebym nie dostał wylewu od czytania ich wysrywów.