Fabian Koziołek
Menu
  • Start
  • Artykuły
    • O męskości
      • Fundamenty męskości
      • Doskonalenie w męskości
      • Męskie ciało
      • Męska psychika
      • Męski duch
    • O kobietach
      • Kobieca natura
      • Relacje z kobietami
      • Feminizm
    • O rodzinie
    • O życiu społecznym
    • Krótkie strzały
    • Wielkie chrześcijaństwo
    • Publicystyka polityczno-kulturowa
    • Studium przypadku
    • Męska czytelnia
    • Wideo
  • Serie wpisów
    • Blackpill, Redpill, Godpill
    • Czerwone flagi w randkowaniu
    • Dosięgnąć męskości
    • Kręgosłup i serce
    • Męskość i jej cechy
    • Silne kobiety czy po prostu słabi mężczyźni?
    • Zamiana ról
  • O mnie
  • Kontakt
  • Oficjalna strona
Menu
kobiety lewicy

Kobiety lewicy: Co ściąga młode kobiety na lewo?

Posted on 17th luty 202521st luty 2025 by Fabian Koziołek
Czas czytania: 20 min.

W ciągu ostatniej dekady kobiety poniżej 30. roku życia stały się bardziej liberalno-lewicowe, niż kiedykolwiek wcześniej, podczas gdy mężczyźni w tym samym wieku coraz częściej określają swoje poglądy jako konserwatywne. (1) Oznacza to, że określenie „kobiety lewicy” przestało być memem dotyczącym niezbyt rozgarniętych partyjniaczek, stając się czymś na wzór symbolu (anty)kultury.

Tendencję tę potwierdza ogromna liczba młodych kobiet, które zagłosowały na Kamalę Harris w 2024 roku. (2)

Co gorsza, opisane zjawisko nie dotyczy jedynie Stanów Zjednoczonych. W takich krajach, jak Wielka Brytania, Niemcy i Korea Południowa, w ciągu ostatnich 10–15 lat mężczyźni też stali się bardziej konserwatywni, natomiast kobiety wyraźnie bardziej liberalne kulturowo. (3)

Kobiety lewicy: Wykres 1
Wykres poglądów liberalnych i konserwatywnych u kobiet i mężczyzn.

Polska zmierza w podobnym kierunku. W ostatnich wyborach do sejmu ponad 26% mężczyzn w wieku 18-29 lat zagłosowało na Konfederację, gdy wśród ich rówieśniczek zrobiło tak tylko 6% kobiet. (18)

W bardziej ogólnym rozrachunku aż 40% polskich kobiet w wieku 18-24 określa swoje poglądy jako lewicowe, gdy 36% polskich mężczyzn w tym samym wieku uznaje się za prawicowców. Są to dane z 2020 roku. (19)

Kobiety lewicy: Wykres 4
Deklaracje poglądów lewicowych i prawicowych wśród polskich kobiet i mężczyzn.

Warto przy tym wziąć poprawkę na fakt, że duży odłam centrystów prawdopodobnie skłania się bardziej na lewo, niż na prawo (szczególnie wśród kobiet), co zwiększyłoby ogólną liczbę lewaków w stosunku do normalnych ludzi 😉

Powyższa tendencja ma realne konsekwencje w życiu każdego z nas. Dowodzi tego fakt, że w amerykańskich wyborach prezydenckich w 2024 roku aborcja była najważniejszym zagadnieniem dla kobiet poniżej 30. roku życia. (4)

Powstaje zatem pytanie: dlaczego młode kobiety na niespotykaną dotąd skalę popierają aborcję, rozbudowany aparat państwowy oraz polityków, którzy podzielają te wartości?

Ludzie są skomplikowani, więc trudno tutaj o jedną prostą odpowiedź. Wciąż jednak istnieją pewne czynniki, które przyczyniają się do takiej sytuacji bardziej, niż cokolwiek innego. Dzisiaj zajmiemy się jednym z nich. Może nawet najważniejszym.

Chodzi o koncepcję “zastępczego patriarchatu”.

Tekst zaktualizowany 21.02.2024.

Patriarchat jako idea

Patriarchat jest stosunkowo szerokim pojęciem, ale w uproszczonej wersji wytłumaczyłbym go jako przekonanie, że mężczyźni są szczególnie predysponowani do przewodzenia w relacjach z kobietami. Wynika z tego również struktura społeczna, której najbardziej powszechnym przykładem jest naturalna rola mężów i ojców jako liderów swoich rodzin.

W liście do Efezjan 5:23 czytamy:

„Bo mąż jest głową żony, tak jak Chrystus Głową Kościoła — On jest Zbawcą Ciała. Toteż jak Kościół ulega Chrystusowi, żony niech to czynią względem mężów, we wszystkim. Mężowie natomiast, kochajcie swoje żony, tak jak Chrystus ukochał Kościół.”

Z biegiem lat Kościół Katolicki rozwijał i doprecyzowywał tę myśl. Na przykład papież Pius XI ujął to w ten sposób w swojej encyklice Casti Connubii z 1930 roku:

„Jeżeli mężczyzna jest głową, to kobieta jest sercem, i jak on zajmuje główne miejsce w rządzeniu, tak ona może i powinna rościć sobie pierwszeństwo w miłości. Ponadto podporządkowanie żony mężowi, w odpowiednim stopniu i formie, może różnić się w zależności od różnych okoliczności, osób, miejsca i czasu. W rzeczywistości, jeśli mąż zaniedbuje swoje obowiązki, na żonę spada konieczność przejęcia roli przewodzenia rodzinie. Jednak struktura rodziny i jej podstawowe prawo, ustanowione i potwierdzone przez Boga, muszą zawsze i wszędzie pozostawać nienaruszone.”

Jakby powyższych słów nie odczytywać, jasne jest jedno: Bóg zaprogramował nas, abyśmy poszukiwali w romantycznej relacji układu, w którym to mężczyzna przewodzi kobiecie — nie na odwrót.

Widać to nawet u lewaczek. Same przyznają, że nie pociągają ich mężczyźni-lewacy, niewykazujący chęci przywództwa. Czują za to niezrozumiałą fascynację mężczyznami konserwatywnymi, przekonanymi o swojej roli jako lidera rodziny. (5) (6)

Kobiety po prostu naturalnie pragną męskiego przewodnictwa. Dopiero feminizm wmówił im, że małżeństwo i dzieci to pułapki. Że tylko stawiając siebie na pierwszym miejscu, mogą osiągnąć prawdziwą wolność.

Jednak kobiety, które kupiły tę narrację, zostają potem same z rozczarowaniem, bólem serca, dziesięcioma kotami i barkiem pełnym tanich win.

Może jedna czy dwie panienki na tysiąc rzeczywiście odnajdą się w roli starej kociary uzależnionej od kariery, ale dla większości kobiet nie jest to dobre życie. Chociażby dlatego, że zdecydowana większość kobiet nie robi żadnej kariery, tylko chodzi do roboty. A znajomi z pracy czy faceci poznani w apkach randkowych nie zaspokoją potrzeby bliskości, do jakiej kobieta tęskni. Bliskości kochającego męża i dzieci.

Takie są fakty.

Patriarchat oczami kobiety lewicy

Pamiętasz ruch Me Too? Kiedy to kobiety lewicy (i nie tylko) głośno sprzeciwiały się napaściom seksualnym i były w tym tak wyrywne, że oskarżały o gwałt kogo się tylko dało? Oczywiście nie bronię w tym miejscu gwałcicieli. Zaznaczam tylko, iż nie podoba mi się uznanie kogoś za winnego tylko dlatego, że kobieta tak powiedziała.

W cywilizowanym państwie człowiek jest niewinny, dopóki nie udowodni mu się winy. Ot, zwykła ochrona przed oszczerstwami, których może dopuszczać się np. zraniona panienka.

Ale wracając do ruchu Me Too — poza nagłośnieniem problemu napaści seksualnych wbił on do głów wielu kobiet idiotyczne przekonanie, że każdy mężczyzna jest o krok od zostania gwałcicielem. Najlepszym tego przykładem był niedawny trend internetowy, w którym młode kobiety twierdziły, że czułyby się bezpieczniej w lesie sam na sam z niedźwiedziem, niż z mężczyzną. (7)

Nie wiem, czy którakolwiek z nich widziała prawdziwego niedźwiedzia…

A może na słowo “niedźwiedź” przychodzi im do głowy coś w stylu pluszowego misia?

Okej, nie będę się znęcał nad głupimi dziewczynami opętanymi propagandą. Mam lepsze rzeczy do opowiadania.

Opowieść podręcznej

Prawdopodobnie nie kojarzysz absurdalnej powieści Margaret Atwood z 1985 roku, pt. Opowieść podręcznej. Może jednak znasz telewizyjną adaptację tej miernoty.

Warto, ponieważ ta zmyślona historia jest do dziś wykorzystywana w feministycznej propagandzie.

Kiedy kobiety, szczególnie amerykańskie, słyszą o patriarchacie, myślą o męskiej dominacji. Właśnie takiej (lub podobnej), jaka została opisana we wspomnianej powieści.

W książce oraz jej telewizyjnej adaptacji biblijni terroryści przejmują władzę nad krajem i uciskają kobiety. Mężczyźni zmuszają je do noszenia czerwonych sukni i białych czepków, odbierają im prawo do posiadania własnych imion, a następnie gwałcą w dziwacznych rytuałach, aby mogły urodzić dzieci, które później wychowują bezpłodne żony tych gwałcicieli.

Oczywiście jest to feministyczny stek bzdur, ale jeśli jesteś konserwatystą, według nich zasadniczo chcesz, by Opowieść podręcznej stała się rzeczywistością. Widać to w kobietach, które na amerykańskich protestach zakładają czerwone suknie i czepki rodem z książki.

Inni twierdzą, że cel ruchu pro-life — czyli zakończenie aborcji — ma prowadzić do czegoś podobnego, ponieważ w obu przypadkach chodzi o zmuszanie kobiet do donoszenia ciąży.

Pogląd ów jest równie absurdalny, jak twierdzenie, że Hitler był wegetarianinem, więc wszyscy wegetarianie są jak Hitler. Jednak właśnie taki tok myślenia przyjmują feministki: gwałciciele w Opowieści podręcznej sprzeciwiają się aborcji, więc każdy, kto sprzeciwia się aborcji, jest jak oni.

Nie wiem, jak inni, ale ja sprzeciwiam się aborcji, bo to dzieciobójstwo. Ohydne, brutalne morderstwo przeprowadzone na niewinnym dziecku.

Poza tym twierdzenie, że społeczeństwo oparte na chrześcijaństwie musi koniecznie uciskać kobiety, jest oderwane od rzeczywistości. Chociażby dlatego, że kiedy społeczeństwa stają się chrześcijańskie, życie kobiet ulega poprawie.

Widać to np. w Indiach, gdzie chrześcijanie zakazali Sati — praktyki palenia wdów żywcem na stosie pogrzebowym ich mężów.

Wdowy do dzisiaj nie mają tam lekkiego życia, bo chociaż nikt już ich nie zmusza do samobójstwa, ze względów kulturowych traktuje się je jak obywateli nawet nie drugiej, ale trzeciej kategorii. Dlatego Kościół musi im pomagać po dziś dzień. (8)

Innym przykładem jest starożytny Rzym, gdzie chrześcijanie wyróżniali się odrzuceniem dzieciobójstwa dziewczynek, powszechnego wśród Rzymian ze względu na kosztowne i mało opłacalne wychowywanie córek. (9) Ponadto troszczyli się o starsze wdowy zamiast zmuszać je do ponownego małżeństwa.

Natura nie lubi próżni

W przyrodzie istnieje zasada, wedle której każda próżnia (niezależnie od źródła jej pochodzenia), prędzej czy później zostaje wypełniona przez coś innego. Dzieje się to raczej prędzej, niż później.

Natura po prostu nie pozwala się lekceważyć. Jeśli zatem odrzucimy kluczowy element ludzkiej natury, na jego miejsce wejdzie coś gorszego. Na przykład ideologia woke wypełniła próżnię pozostawioną przez nowych ateistów, którzy porzucili religię rytualną i moralność opartą na transcendencji.

Zresztą nie jest to nic nowego. Pismo Święte już w Starym Testamencie ostrzega, że jeśli ludzie przestają czcić stwórcę, zaczynają czcić stworzenie. Tym stworzeniem może być słońce, księżyc, gwiazdy i planety (istniało mnóstwo astrologicznych religii tego typu), ale może być też człowiek (świecki humanizm), matka ziemia (klimatyzm i ekologizm), wspomniane woke czy cokolwiek innego.

Przejawem wypełniania tej próżni są chociażby chłopaczki i dziewczyny spod znaku new age, którzy szukają religijnych doznań w medytacjach, mantrach, yogach, okultyzmie, magicznych kamieniach, tarotach, “otwieraniu trzeciego oka” i wielu innych, podobnych praktykach.

Próżnia po mężczyznach

Podobną lukę pozostawiła po sobie nachalna propaganda demonizowania mężczyzn, która trwa nieprzerwanie od XX w. Próżnię tę wypełniła inna potężna siła. Taka, która bardzo chętnie rozszerzyła swoje macki, przejmując rolę opiekuna kobiet.

Oczywiście mam tutaj na myśli rząd, czyli kapitana państwo.

Według badań Pew Research w latach 2009–2017 około 2/3 mężczyzn chciało mniej interwencji państwa w swoim życiu, a 1/3 opowiadała się za jej zwiększeniem. W tym samym okresie kobiety były w tej kwestii podzielone mniej więcej po równo — aż do 2017 roku, kiedy większość z nich zaczęła popierać większą rolę rządu. (10)

Kobiety lewicy: Wykres 2
Wykres przedstawiający poparcie (ciemna linia) i brak akceptacji (jasna linia) dla większej roli rządu w życiu obywateli u kobiet i mężczyzn.

Widzimy zapowiedzi tego zjawiska w takich inicjatywach, jak The Life of Julia – infografice z kampanii Obamy z 2012 roku, która miała pokazać, jak jego polityka rzekomo pomaga fikcyjnej Julii. Zawierała ona scenariusze takie jak:

  • Julia uczęszczająca do państwowego przedszkola w wieku trzech lat.
  • Rząd opłacający jej środki antykoncepcyjne.
  • Rząd pomagający jej wychować dziecko (ponieważ w całej historii nie pojawia się żaden mąż ani mężczyzna).
  • W końcowej fazie życia Julia mieszka sama, najwyraźniej utrzymując się z państwowych świadczeń emerytalnych.

W jej historii ojciec i mąż zostali zastąpieni przez wuja Sama — “wielkiego brata”, który swoim czujnym okiem obserwuje wszystko z Waszyngtonu.

Dość niepokojące. Nawet dla Amerykanów, którzy bardzo krytycznie podeszli do tej kampanii. Dlatego zespół Obamy szybko z niej zrezygnował. (11) Jednak dzięki takim przykładom, gdy rządy światowe zbyt pochopnie odsłaniają karty, możemy zobaczyć, co dla nas szykują.

Zazwyczaj nie jest to nic dobrego.

Dziś obserwujemy tę samą tendencję w Polsce. Nasza ministra nierówności gotowa jest stanąć na głowie, byle tylko otoczyć kobiety swoją toksyczną opieką. Oficjalnie nazywa się to “zrównywaniem szans z mężczyznami”, ale nieoficjalnie wpędza młode dziewczyny do socjalistycznej zagrody kapitana państwo.

Tam zostaną przystrzyżone do równego, nauczą się beczeć na zawołanie, dostaną do ręki tabletki antykoncepcyjne i zostaną wypuszczone na świat. A jak któraś wróci z płaczem, kochający kapitan państwo pomoże jej w zabiciu dziecka i poda psychotropy, żeby przypadkiem nie czuła wyrzutów sumienia.

Proste, prawda?

Tylko nie wychylaj głowy, dziewczynko, bo kapitan państwo ma ciężką rękę. Jak będziesz mu się stawiała, możesz stracić wszystkie zęby.

Co ciekawe, w 1960 roku aż 59% dorosłych poniżej 30. roku życia było w związku małżeńskim, podczas gdy dziś jest to zaledwie 20%. Opisywana wyżej niezamężna Julia stała się zatem normą. (12)

W Polsce nie jest lepiej. Mediana wieku zawierania małżeństw wśród Polaków wynosi 31 lat dla mężczyzn i 29 lat dla kobiet. Dane wskazują, że drastyczna zmiana pod tym względem pojawiła się w 2010 roku, kiedy to skokowo wzrosła ilość małżeństw zawieranych w okolicach 30 rż. (20)

Kobiety lewicy: Wykres 5
Nowożeńcy według wieku w wybranych latach.

W swojej książce All the Single Ladies Rebecca Traister pisze:

„Niezamężne kobiety oczekują, że rząd zapewni im równość płac, płatne urlopy rodzinne, wyższą płacę minimalną, powszechne przedszkola, niższe koszty studiów, bardziej przystępną opiekę zdrowotną oraz szeroki dostęp do praw reprodukcyjnych.”

Innymi słowy, niezamężne kobiety chcą, aby państwo zrekompensowało im braki ekonomiczne wynikające z nieposiadania męża.

No dobra, a kto wynagrodzi dzieciom brak ojca?

Przecież dzieci wychowujące się poza bezpiecznym parasolem małżeństwa znajdują się w niesprawiedliwej sytuacji. To jeden z powodów, dla których rozwiązłość jest ciężkim złem. Dzieci mają prawo przychodzić na świat w wyniku aktu małżeńskiego, a nie aktu seksualnego, który jedynie udaje akt małżeński.

Niestety lewicowe rozwiązanie tego problemu jest inne.

Jak wiemy, lewicowcy nie zachęcają do zawierania małżeństw, tylko do popełniania mordów. Zamiast zmierzyć się z możliwością, że dziecko urodzi się poza małżeństwem, po prostu eliminują tę możliwość w zarodku.

Właśnie dlatego aborcja była najważniejszym zagadnieniem dla kobiet poniżej 30. roku życia w ostatnich wyborach amerykańskich. Nikogo nie powinno to zaskakiwać, ponieważ kobiety te zazwyczaj nie są zamężne.

A tak się składa, że aż 90% aborcji dokonują kobiety niezamężne. (13)

Aborcja jest zatem fundamentem zastępczego patriarchatu, ponieważ — w przeciwieństwie do ojców, którzy rzeczywiście kochają swoje dzieci — rząd wspiera ludzi tylko wtedy, gdy jest to wygodne i opłacalne. Tak samo jak rząd forsuje eutanazję, jeśli może uniknąć kosztów opieki paliatywnej (co widzimy w Kanadzie i innych miejscach), tak samo będzie forsował aborcję, jeśli może uniknąć wydatków na opiekę nad nowo narodzonymi dziećmi samotnych matek.

Zresztą nie jest to jedyny powód. Istnieją także inne, bardziej demoniczne.

Rozkład poparcia politycznego bardzo ciekawie obrazują najnowsze badania.

Jedno z 2024 roku wykazało, że mężatki są najmniej skłonne do głosowania na Demokratów — robi to „jedynie” 45% z nich. Natomiast wśród nigdy niezamężnych kobiet aż 72% głosuje na Demokratów. (14)

Interesujące jest również to, że nawet kobiety mieszkające z mężczyzną bez ślubu głosują na Demokratów w 61% przypadków. W gruncie rzeczy zrozumiałe, ponieważ tacy mężczyźni nie są liderami, tylko pasożytami. W głębi duszy kobiety to wiedzą, więc traktują zastępczy, obywatelski lub rządowy patriarchat jako zabezpieczenie.

Kobiety lewicy: Wykres 3
Przynależność partyjna w zależności od płci, statusu małżeńskiego i orientacji seksualnej.

To również wyjaśnia, dlaczego kobiety poniżej 30. roku życia mają najwyższy poziom zaufania do rządu państwowego. Wiele z tych dziewczyn zapewne nie uważa kapitana państwo za idealnego tatusia, ale jednak wydaje im się bardziej niezawodny od dorosłych chłopców, z którym się umawiają (nawet jeśli mają oni kwadratowe szczęki).

Oto, dlaczego kobiety tak bardzo boją się utraty prawa do aborcji. Tak bardzo, że w chwili zagrożenia jego zlikwidowaniem są w stanie ogłosić strajk seksualny, jak to było w USA. (15)

Nie będą przecież ryzykować, że jakiś dorosły chłopiec z kwadratową szczęką je zapłodni i ucieknie, jeżeli zastępczy patriarchat w postaci kapitana państwo może w każdej chwili zniknąć.

Co prawda natura prędzej czy później wygra z tym ich idiotycznym strajkiem, ale fakt pozostaje faktem.

Opłakiwanie kapitana państwo

Ciekawostką jest także masowy napad szału i paniki, którego kobiety lewicy doświadczają na wieść o politycznej przegranej. Widzieliśmy to dwukrotnie po wygranych Trumpa, ale zjawisko nie ogranicza się jedynie do Stanów Zjednoczonych.

Dlaczego jest to ciekawe?

Ponieważ wybuchy złości czy płaczu są zrozumiałe, kiedy umrze bliska ci osoba, ale nie gdy twoja ulubiona opcja polityczna przegra wybory. Skąd więc takie zachowanie u niejednej kobiety lewicy? Zgaduję, że w ich wyimaginowanym świecie utrata kapitana państwo jest jak utrata ukochanego ojca.

Masowa histeria jest dla nich sposobem na radzenie sobie z żalem po stracie. Wiem, że to idiotyczne z puntu widzenia człowieka żyjącego w rzeczywistości, ale przynajmniej do pewnego stopnia zrozumiałe.

Problem z mężczyznami

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że na mężczyznach przeprowadza się obecnie podobną operację, jaką wykonano na umysłach kobiet za pomocą feminizmu. Jednak w przypadku mężczyzn atak odbywa się na dwóch frontach:

  1. Kapitan państwo przeobraża się w zastępczą mamusię, zachęcając słabych facetów do wydłużania okresu chłopięctwa. W efekcie nie mężnieją i nie dorastają, tylko tkwią w dziecięcej mentalności (do tego jeszcze wrócimy).
  2. Bardziej odpornych, którzy widzą problem i nie chcą się poddać, przekierowuje się do tzw. manosfery. W niej każdy może wybrać coś dla siebie (blackpill, redpill, MGTOW, etc.). I — podobnie jak w feminizmie — strefa ta ukierunkowuje całą męską złość na kobiety, wzmacniając wojnę płci.

W obu przypadkach uzyskuje się ten sam efekt. Mianowicie: mniej małżeństw, mniej rodzin, mniej dzieci.

Narzędzia są nieco inne, ale cel ten sam.

Manosfera

Zacznijmy od tego, że nie jest moim zamiarem wyrzucanie całej manosfery do śmietnika. Niektóre jej elementy są jak najbardziej słuszne, ponieważ wyciągają na światło dzienne realne problemy, z którymi mierzą się współcześni mężczyźni.

Nie chcę więc wylewać dziecka z kąpielą.

Jednak to powiedziawszy, nie da się zaprzeczyć, że znaczna część manosfery jest napędzana niechęcią do kobiet. Niechęcią tak daleko idącą, że największą popularność w tej grupie zyskują ludzie, którzy umyślnie dolewają oliwy do ognia.

Bo stosowanie takich określeń, jak “dziurawce”, w odniesieniu do kobiet, albo wmawianie mężczyznom, że “ona nigdy nigdy nie była twoja, teraz jest tylko twoja kolej”, jest dolewaniem oliwy do ognia. Ognia niechęci albo rodzącej się w sercu młodego chłopaka nienawiści, bo dziewczyna go zostawiła.

Naprawdę można zwracać uwagę na kobiece zło bez brzmienia jak zgorzkniała feministka, tylko w męskim wydaniu. Tego rodzaju retoryka jedynie utwierdza młode kobiety w ich feministyczno-lewicowych halucynacjach.

Mądra chrześcijańska postawa powinna kierować się słowami z listu do Kolosan 4:5-6:

„Postępujcie mądrze wobec ludzi spoza wspólnoty, wykorzystując każdą sposobność. Niech wasza mowa będzie zawsze pełna łaski, zaprawiona solą, abyście wiedzieli, jak macie odpowiadać każdemu.”

Tymczasem niektórzy młodzi mężczyźni mają tak wrogi stosunek do kobiet, że strach tych drugich może być zrozumiały, gdy słyszą hasła rodem z najgorszych odmętów manosfery w przestrzeni publicznej.

Nawet obrońcy patriarchatu potrafią uczynić tradycyjne role rodzinne odpychającymi, gdy nakładają na nie niepotrzebne ciężary (np. twierdząc, że żona nie może opuszczać domu bez zgody męża). Jeśli właśnie tak niektóre kobiety postrzegają patriarchat, rozumiem, dlaczego uciekają od tej idei tak szybko, jak tylko mogą.

Brak liderów

Obok społeczeństwa i manosfery, które wypaczają koncepcję ojcowskiego przywództwa, istnieje też inny, bardziej praktyczny problem. Mianowicie: kobiety nie mają wielu widoków na znalezienie mężczyzny gotowego do zajęcia roli lidera.

Wybór sprowadza się albo do miłych facetów, szukających sobie zastępczej mamusi i mylących bycie dobrym z byciem ofiarą losu, albo do bydlaków, którzy z kolei nie odróżniają bycia silnym od egoizmu i szowinizmu. Mężczyzn zarówno mężnych, jak i moralnych, jest tyle, co kot napłakał.

Oczywiście kobiety nie są tutaj bez winy. Powiedzmy sobie szczerze, wiele z nich nie zasługuje na wartościowego mężczyznę.

Jednak są też dziewczyny, które z własnej głupoty, złego wychowania czy innych powodów szukają faceta w niewłaściwych miejscach, takich jak kluby nocne czy apki randkowe. Z kolei inne są na tyle powierzchowne, że kończą ocenę mężczyzny na jego wyglądzie czy zasobności portfela.

Jednak nie zmienia to faktu, że nawet kobiety szczerze pragnące znaleźć mężczyzn zdolnych do przewodzenia rodzinie, mają z tym ogromny problem.

W niektórych przypadkach trafiają na facetów, którzy okazują się nieodpowiedni z winy własnych złych wyborów. Na przykład konsumujących pornografię, co zniekształca ich umysły i czyni niezdolnymi do nawiązywania zdrowych relacji. Albo uciekających w rozrywki (m.in. gry) do tego stopnia, że nigdy nie podejmują wyrzeczeń niezbędnych, by stać się kompetentnymi żywicielami rodziny.

Jednak problemy mężczyzn sięgają dużo głębiej.

Realne problemy mężczyzn

Mężczyźni jako ogół zostali porzuceni przez społeczeństwo. Nazywa się ich oprawcami i stwierdza, że już mają niesprawiedliwą przewagę, więc po co im pomagać?

Tymczasem kobiety przewyższają liczebnie mężczyzn na studiach, mężczyźni częściej wypadają z rynku pracy, a także są bardziej narażeni na samobójstwa, przemoc i przedawkowania narkotyków. Jak zauważył jeden z chrześcijańskich komentatorów na X (dawnym Twitterze):

„Młodzi mężczyźni mają dziś bardzo małe szanse na zdobycie solidnej pracy i dobrej żony, a mimo to społeczeństwo nadal ma czelność nazywać ich oprawcami.”

Tłumaczy to także, dlaczego coraz więcej młodych mężczyzn staje się konserwatystami. W przeciwieństwie do młodych kobiet, widzą oni w rządzie instytucję, która nie tylko nie dba o ich interesy, ale wręcz działa przeciwko nim.

Jakby tego było mało, wielu mężczyzn nie miało w swoim życiu mentorów, dlatego szukają własnych patriarchalnych substytutów. Stąd popularność Jordana Petersona. Jednak oprócz niego rozgłos zyskuje także szeroko pojęta manosfera i jej najbardziej toksyczne postacie, takie jak Andrew Tate. Wielu młodych mężczyzn (niestety) podziwia takich osobników.

Piszę “niestety”, bo akurat ten element manosfery (swoją drogą bardzo rozległy) promuje pseudopatriarchat. Jego reprezentanci utożsamiają męskość ze zdolnością do kupowania rzeczy, manipulowania kobietami i swobodnego uprawiania seksu.

To już samo w sobie jest karykaturą męskości. Zaś niepewni siebie faceci próbujący naśladować powyższe zachowania są niczym karykatura karykatury.

Wierzą oni, że jeśli tylko skopiują zewnętrzne oznaki sukcesu (eleganckie ubrania, drogie samochody, brawurę), zdobędą to, co posiadają ich idole, czyli piękne kobiety. Jednak te powierzchowne symbole nie są prawdziwą przyczyną kobiecego przyciągania. Wskazują jedynie, że dany mężczyzna dysponuje cechami, które rzeczywiście interesują kobiety — inteligencją, pewnością siebie czy charyzmą.

Jasne, pozerstwo może komuś przynieść wymierny sukces z jakąś głupiutką dziewczyną, ale tylko dopóty, dopóki nie będzie musiał odsłaniać przed nią swojego prawdziwego oblicza. A kiedyś musi to zrobić. Człowiek, który potrafiłby udawać 24/7, jeszcze się nie urodził.

Na koniec wrócę jeszcze do kapitana państwo, który w przypadku mężczyzn może pełnić rolę zastępczej mamusi.

Warto bowiem zauważyć, że choć wśród nieżonatych mężczyzn stale rośnie odsetek konserwatystów, w porównaniu do żonatych kawalerowie nadal w większym stopniu popierają rozbudowany aparat państwowy. (14)

Możliwe, że powodem takiego stanu rzeczy jest to, co opisałem wcześniej. Mężczyźni przerzucają na rząd rolę, jaką sami powinni pełnić w rodzinie i społeczeństwie. Większy aparat państwowy i liberalne przepisy dotyczące aborcji pozwalają im bowiem przedłużać okres młodzieńczej niedojrzałości. Nie muszą mężnieć i zajmować właściwych im pozycji męża, ojca i lidera społeczności.

Słowo o małżeństwie

Dobrze byłoby zakończyć ten tekst jedną z najlepszych analogii dotyczących małżeństwa, jaką dane mi było słyszeć. Stanowi ona równowagę między lewackimi i manosferowymi karykaturami patriarchalnego przywództwa.

Otóż, małżeństwo można porównać do relacji między pilotem samolotu a jego pierwszym oficerem (drugim pilotem).

Według Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) piloci i ich pierwsi oficerowie nie są równi pod względem autorytetu. Jeden z przepisów mówi jasno:

„Dowódca statku powietrznego jest bezpośrednio odpowiedzialny za jego operowanie i posiada ostateczny autorytet w kwestiach dotyczących lotu.”

Główny pilot ma więc decydujące słowo w podejmowaniu decyzji.

Widać to w filmie Sully z 2016 roku, który przedstawia, jak piloci lotu US Airways 1549 zdołali bezpiecznie wylądować uszkodzonym samolotem na rzece Hudson po tym, jak lecące ptaki unieruchomiły ich silniki. Sully i jego drugi pilot, Jeff Skiles, stosują standardową komendę potwierdzającą, kto przejmuje kontrolę nad samolotem.

  • Sully, główny pilot, zaznacza: „Moje stery”.
  • Skiles, pierwszy oficer, potwierdza: „Twoje stery”.

Główny pilot ma zatem nadrzędny autorytet. Jednak nie oznacza to, że pierwszy oficer jest jedynie bezwolnym wykonawcą rozkazów.

W przeszłości zdarzały się katastrofy lotnicze, ponieważ drugi pilot bał się odezwać, gdy kapitan popełniał śmiertelny błąd. Dlatego nowe szkolenia uczą pierwszych oficerów, jak interweniować, gdy dowódca się myli.

W razie potrzeby drugi pilot może nawet przejąć stery, aby zapobiec wypadkowi. Jest w pełni zdolny do samodzielnego pilotowania samolotu, jeśli kapitan z jakiegoś powodu nie domaga.

Podobnie jest z małżeństwem. Jeśli coś stałoby się mężowi, żona powinna być w pełni zdolna do „pilotowania samolotu”.

Pisząc bardziej bezpośrednio: mężczyzna, jako mąż i ojciec, przewodzi rodzinie. Dlatego oczekuję, że moja ewentualna żona będzie mi uległa. Jednak jednocześnie wiem, iż nie w każdej sytuacji będę w pełni swoich sił — czy to mentalnych, czy fizycznych (chociażby z powodu choroby). Wtedy oczekuję, że żona stanie na wysokości zadania jako moja zastępczyni.

Zatem to ja prowadzę, ale przecież nie jestem wszechwiedzący. Dlatego nie widzę nic złego w tym, żeby żona zwróciła mi uwagę, gdybym jej zdaniem popełniał jakiś straszny błąd.

W tym miejscu należałoby jednak zaznaczyć, że chodzi o decyzje, które mogłyby być katastrofalne w skutkach, a nie o rzeczy, które się wam po prostu nie podobają, drogie panie 😉

Podkopywanie rodziny

Uwaga! Zagadka! Wiesz dlaczego odsetek lewicujących kobiet jest najniższy wśród mężatek? Bo mężatki nie muszą martwić się, czy rząd „ochroni ich prawa reprodukcyjne”.

Wiedzą, że jeśli zajdą w ciążę, mają mężów, którzy nigdzie się nie wybierają. Nie muszą więc szukać żadnego ojcowskiego substytutu, zwłaszcza w postaci rządu.

Zaletą uboczną takiego stanu rzeczy jest radość z seksu. Bezpieczne ramy małżeństwa sprawiają bowiem, że kobieta nie musi obawiać się “wpadki” ani żadnych innych problemów wynikających z przygodnych znajomości.

Ale kiedy idea rodziny jest podkopywana, a mężczyźni i kobiety zaczynają postrzegać siebie jako wyzyskujących się nawzajem wrogów, zamiast jako stworzone przez Boga osoby mające sobie wzajemnie pomagać, wtedy państwo zyskuje władzę. Realizuje się cel wczesnych socjalistów, takich jak Karol Marks, którzy pragnęli całkowitego zniesienia instytucji rodziny i zastąpienia jej państwem. (16)

Dlatego musimy ewangelizować świat chrześcijańską wizją rodziny, odrzucając zarówno antyrodzinne podejście feministek, jak i postawę leniwych dorosłych chłopców.

Kontrolę, jaką państwo przejmuje nad człowiekiem po zniszczeniu struktur rodzinnych, idealnie obrazuje społeczność czarnych Amerykanów. Blisko połowa czarnych dzieci żyje bez ojców, a ponad 60% rodzi się poza związkiem małżeńskim.

Efekt?

83% czarnych Amerykanów popiera partię Demokratyczną. (17) Powiem tak: kiedy ogromna większość populacji (nieważne jakiej) jednomyślnie popiera jakąś opcję polityczną, coś jest na rzeczy. W tym przypadku w grę wchodzi wielopokoleniowe, masowe pranie mózgów połączone z systemowym niszczeniem rodziny.

Dla przykładu: w latach 1890-1950 czarne kobiety w Ameryce były częściej zamężne, niż białe kobiety. Ale później wszedł w życie rozbudowany i hojny socjal, który znacznie zwiększył opłacalność nieposiadania męża, ponieważ pieniądze rządowe dostawały jedynie kobiety mieszkające bez mężczyzny. (21)

Rząd dosłownie przekupywał kobiety, żeby były samotnymi matkami.

Podsumowanie

Zakończymy jeszcze jednym cytatem, tym razem papieża Leona XIII:

„Rodzina, społeczeństwo domowe człowieka — społeczeństwo wprawdzie niewielkie, trzeba przyznać, ale mimo to prawdziwe, i starsze niż jakiekolwiek państwo. W konsekwencji [rodzina] posiada prawa i obowiązki właściwe tylko jej samej, które są całkowicie niezależne od państwa.”

Źródła:

  1. https://www.theguardian.com/us-news/ng-interactive/2024/aug/07/gen-z-voters-political-ideology-gender-gap
  2. https://www.theguardian.com/us-news/2024/nov/06/election-trump-harris-women-voters
  3. https://www.ft.com/content/29fd9b5c-2f35-41bf-9d4c-994db4e12998
  4. https://abcnews.go.com/Health/abortion-emerges-important-election-issue-young-women-poll/story?id=114720190
  5. https://ariana-e.medium.com/progressive-women-secretly-want-to-date-conservative-men-79acf1670390
  6. https://nypost.com/2024/09/14/lifestyle/dating-guru-explains-why-liberal-men-can-never-satisfy-liberal-women/
  7. https://swiadomosc-zwiazkow.pl/kobiety-wola-spotkac-niedzwiedzia-niz-mezczyzne/
  8. https://www.vaticannews.va/pl/swiat/news/2019-11/indie-strona-internetowa-z-pomoca-dla-wdow.html
  9. https://imperiumromanum.pl/artykul/dzieciobojstwo-w-starozytnym-rzymie/
  10. https://www.pewresearch.org/short-reads/2019/04/11/gender-gap-widens-in-views-of-governments-role-and-of-trump/
  11. https://digitalcommons.pepperdine.edu/ppr/vol11/iss1/1/
  12. https://www.pewresearch.org/social-trends/2011/12/14/barely-half-of-u-s-adults-are-married-a-record-low/
  13. https://www.statista.com/statistics/185325/number-of-legal-abortions-by-marital-status-in-the-us-since-1973/
  14. https://www.pewresearch.org/politics/2024/04/09/partisanship-by-gender-sexual-orientation-marital-and-parental-status/
  15. https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,96950,31466298,seksualny-strajk-czyli-jak-amerykanki-chca-ukarac-mezczyzn.html?disableRedirects=true
  16. https://afirmacja.info/2023/04/13/zniszczyc-rodzine-rewolucja-seksualna-narzedziem-marksistow/
  17. https://www.pewresearch.org/politics/2024/04/09/partisanship-by-race-ethnicity-and-education/
  18. https://tvn24.pl/wybory-parlamentarne-2023/wybory-parlamentarne-2023-jak-glosowali-mezczyzni-a-jak-kobiety-st7399212
  19. https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2021/K_028_21.PDF
  20. https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/ludnosc/sytuacja-demograficzna-polski-do-2023-roku,40,4.html
  21. https://ifstudies.org/blog/family-breakdown-and-americas-welfare-system
  22. Tekst na podstawie: https://www.youtube.com/watch?v=DFA0qYgEhb8&t=10s&ab_channel=TheCounselofTrent
Rozwiń

Uwagami, przemyśleniami albo osobistymi doświadczeniami w tym temacie możecie podzielić się w komentarzach (albo napisać do mnie bezpośrednio). A jeśli uznaliście tekst za ciekawy i/lub pomocny, podzielcie się nim z przyjacielem, kumplem, znajomym, albo wpadnijcie na stronę facebook’ową bloga i polubcie moją twórczość.

Nic tak nie napędza do dalszej pracy, jak dobry feedback.

Dowiedz się więcej:

daddy issues
Daddy issues, czyli o roli ojca w życiu kobiety
ojciec i syn
Ojciec, jego brak i głód, który się z tym wiąże.
Wesprzyj bloga i pomóż mi pomagać innym! Kliknij przycisk i postaw mi kawę!

Zajrzyj też na:

  • Facebooka (gdzie najszybciej pojawia się info odnośnie artykułów lub ich braku)
  • Twittera (gdzie wrzucam luźniejsze i nieraz zabawne komentarze polityczno-społeczne)

4 thoughts on “Kobiety lewicy: Co ściąga młode kobiety na lewo?”

  1. Janusz pisze:
    17th luty 2025 o 11:56 pm

    Cóż, terminologia zawarta w tym tekście to jedno wielkie nieporozumienie – ale to nie wina Autora, bo chaos semantyczny to na alt-prawicy (ale nie tylko tam) norma.
    Ani młode kobiety nie są „lewicowe”, ani młodzi mężczyźni „konserwatywni” – te pierwsze w większości oscylują wokół progresywnego liberalizmu od tysiąca płci, masowej imigracji i inkluzywności, zaś zaczarowana przez pana Janusza płeć „brzydka” też przeważnie hołduje wartościom liberalnym, tyle że z czasów Locke’a, Monteskiusza i Constanta (w ostateczności neoliberalnych teoretyków i praktyków jak Mises, Hayek, Friedman, Reagan i Thatcher), kiedy oznaczało to ograniczony rząd, minimalne podatki i ograniczenie praw politycznych do właścicieli, czyli górnych kilku %.
    Stany Zjednoczone, na które często się powołuje w takich tekstach, to w ogóle inna para kaloszy (podobnie jak Wielka Brytania), jako że jest to państwo ufundowane na zasadach liberalnych, w związku z czym ani nie ma tam klasycznej socjaldemokratycznej czy komunistycznej lewicy, ani konserwatywnej albo narodowej prawicy.
    Interwencjonizm państwowy natomiast nie wziął się z żadnego demonicznego spisku, by zniszczyć rodzinę, tylko z 1914 i 1929 roku – w warunkach Wielkiej Wojny i Wielkiego Kryzysu oraz wynikających z tej pierwszej emancypacji mas ten leseferystyczny sen nie mógł dłużej trwać, czego korwiniści nie są w stanie zrozumieć, nazywając XX-wiecznych liberałów jak choćby FDR komunistami.
    Jedną z największych wad, jaką widzę w Polakach jest ich anarchiczna, antypaństwowa postawa – po części wynika to z charakteru właściwego narodom słowiańskim (stąd też głównie bierze się nasz matriarchalizm), po części ze zohydzenia przez antykomunistyczną propagandę okresu 1944-1989, po części z naszej nieodwzajemnionej miłości do Anglików i Amerykanów, a przez to „Wolnego Rynku”, „Niskich Podatków” i innych chwytliwych pochodzących stamtąd hasełek.
    Państwo narodowe jest dzisiaj jedyną instancją, która może nas obronić przed wszechwładzą globalistów/wielkich korporacji, zwał jak zwał, dlatego też uważam wszystkie minarchistyczne opowieści o państwie ograniczonym do wojska, policji i sądów za po pierwsze głupie, a po drugie skrajnie szkodliwe.

    Odpowiedz
    1. Fabian Koziołek pisze:
      18th luty 2025 o 10:52 am

      Pamiętam, że już mi kiedyś pisałeś, jak to się dobrze za komuny żyło. Więc już na ten temat dyskutowaliśmy.

      Nie ma żadnego pomieszania pojęć. Nasza współczesna lewica jest globalistyczno-socjalistyczna pod względem gospodarczym i liberalna pod względem kulturowym. Z kolei prawica (przynajmniej ta prawdziwa) jest konserwatywna pod względem kulturowym i liberalna pod względem gospodarczym.

      W Ameryce rzeczywiście używa się trochę innych pojęć, bo lewica jest nazywana przez Amerykanów „liberałami”. Ale to nie ma wielkiego znaczenia w tym przypadku.

      Mam wrażenie, że nie rozumiesz jednej rzeczy. Liberalizm może być zarówno kulturowy, jak i gospodarczy. Także nic nie stoi na przeszkodzie, żeby silne, konserwatywne, narodowe państwo było liberalne pod względem gospodarczym. Ale z drugiej strony socjaliści też mogą być nacjonalistami, jak to miało miejsce za Hitlera.

      Także wracając do głównej myśli: to, co dzisiaj nazywamy ogólnie „lewicą”, jest globalistycznym socjalizmem/komunizmem. Z kolei „prawica” jest ruchem narodowym, konserwatywnym i wolnorynkowym.

      Nie wiem też, gdzie widzisz antypaństwową postawę w Polakach. Gdyby tak było, nasi kandydaci na prezydenta nie zmienialiby się przed wyborami w wielkich antyglobalistycznych narodowców 😉 Niechęć do socjalizmu, sprzedajnego rządu i masowej kontroli nie oznacza, że ktoś jest antypaństwowy. Ja na przykład nie jestem w pełni wyznawcą czegoś takiego jak „państwo minimum”, bo to stoi w sprzeczności z nauką Kościoła. Tak samo jak socjalizm i komunizm stoją w sprzeczności z nauką Kościoła.

      A zniszczenie rodziny i przejęcie kontroli nad dziećmi było jak najbardziej planowane. Pisało o tym mnóstwo ateistów jeszcze w XVIII w. Cel był prosty: zniszczyć chrześcijaństwo i pompować młodym ludziom do głowy nową, świecką religię za pomocą publicznego szkolnictwa. Potem pisał o tym Marks, a za nim Lenin, który chciał uczynić ateizm religią narodową. Nawet socjaliści niemieccy (przez niektórych mylnie uznawani za chrześcijan) stworzyli swoją własną religię, która była mieszanką darwinizmu, pogańskich, narodowych wierzeń i przerobionego do granic możliwości Nowego Testamentu.

      Odpowiedz
      1. Janusz pisze:
        18th luty 2025 o 4:34 pm

        Z liberalizmu gospodarczego wynika liberalizm kulturowy, a z kulturowego gospodarczy. (Nawiasem mówiąc, ten pierwszy to również tradycja wybitnie anglosaska, wynikająca z ówczesnej siły gospodarki brytyjskiej, a później amerykańskiej – liberałowie kontynentalni w XIX wieku byli protekcjonistami.) W pewnym momencie pojawia się konflikt interesów i trzeba wybrać między Wolnym Rynkiem, a interesem narodowym czy zachowaniem konserwatywnych wartości.
        Oczywiście trzeba też pamiętać, że socjalizm Hitlera nie był socjalizmem reprezentowanym przez SPD, PPS czy inne partie II Międzynarodówki, które nie przeszły do Kominternu, tylko tym, o który np. chodziło Spenglerowi w tekście „Duch pruski i socjalizm” – czyli pochwałą niemieckiej biurokracji, państwowego interwencjonizmu i kolektywizmu.
        Gdzie widzę antypaństwową postawę? W Polsce ceni się kombinatorstwo, oszukiwanie państwa, ekstremalny indywidualizm przeradzający się w egoizm; na poziomie historii odwołuje się do tradycji Rzeczypospolitej – państwa skrajnie niewydolnego i słabego, czci się kolejne powstania narodowe, które nie przyniosły nic konstruktywnego i twórczego (szczególnie warszawskie i rebelię Solidarności), nie ma u nas myślenia długodystansowego, obliczonego nie na kilka lat, ale pokoleń. Raz na jakiś czas pojawią się postacie, które próbują ratować Polaków przed nimi samymi – jak Wielopolski czy Dmowski – ale to tyle.

        Odpowiedz
  2. Fotograf pisze:
    18th luty 2025 o 1:08 pm

    Świetny artykuł. Naprawdę dobrze napisane. Wielu autorom wydaje się, że posiadają odpowiednią wiedzę na poruszany przez siebie temat, ale często tak nie jest. Stąd też moje ogromne zaskoczenie. Muszę wyrazić uznanie za Twoją pracę. Będę polecał to miejsce i regularnie wpadał, by poczytać nowe posty.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O blogu

Witaj!

Męskość to termin, który dziś wydaje się pusty. Najwyższa pora przywrócić mu dawny blask, a mężczyzn zwrócić z powrotem w stronę ich słusznej natury. To misja, która przyświeca blogowi.
Jeśli powyższe cię interesuje, trafiłeś/łaś w dobre miejsce.
A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej odnośnie mojej osoby i bloga, zrobisz to tutaj.

Nowy artykuł w (prawie) każdą niedzielę o 19:00, zapraszam!

Znajdź wpis

Ostatnie wpisy

  • “Seks i kultura”, czyli jak ważna jest moralność seksualna?
  • Chrystus-wojownik, którego zabrano mężczyznom
  • Praca żony jako zagrożenie dla małżeństwa
  • Krótkie strzały #16: Polacy wierzą w tradycyjne role płciowe?
  • Krótkie strzały #15: Małżeństwa są trwalsze, niż myślisz

Najnowsze komentarze

  • MJ - „If” Rudyarda Kiplinga, czyli obraz męskości w wierszu
  • Janusz - Chrystus-wojownik, którego zabrano mężczyznom
  • Fabian Koziołek - Prawdziwa wolność
  • Fabian Koziołek - Chrystus-wojownik, którego zabrano mężczyznom
  • Fabian Koziołek - Dlaczego Bóg jest mężczyzną?

Archiwa

Tagi

asertywność beta Bóg charakter córka depresja dojrzewanie dorastanie dorosłość dosięgnąć męskości feminizm kobiecość kobieta kobiety książka literatura matka małżeństwo miłość męska czytelnia męskość mężczyzna nienawiść odwaga ojciec ojcostwo pewność siebie prawdziwy mężczyzna psychologia płeć recenzja relacje rodzice rodzina rozwój seks siła socjalizm status sukces syn szacunek do siebie słabość upadek mężczyzn związki

Tu też mnie znajdziesz:

© 2025 Fabian Koziołek | Theme by Superb Themes
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgoda