Matka pojawiła się już w ostatnim wpisie. Poruszałem w nim problem domu rodzinnego, oporów współczesnych, dorosłych dzieci przed opuszczeniem go i kosztów – zarówno psychicznych, jak i fizycznych – które się z tym wiążą.
W tym tygodniu chciałbym ugryźć temat od innej strony. Zajmę się relacją, która związuje matki z ich dziećmi i katastrofalnym skutkiem tego, co potocznie nazywa się „nieodcięciem pępowiny”.
Ze szczególnym uwzględnieniem konsekwencji wynikających z tego dla synów.



