Jesteś dorosły, w oczach innych ludzi uchodzisz za mężczyznę. Może nawet sam siebie określasz tym słowem. Ale czy potrafisz odpowiedzieć na pytanie: kim jest mężczyzna? Co to w ogóle znaczy być mężczyzną? Czy każdy dorosły przedstawiciel chromosomu Y staje się automatycznie mężczyzną gdy uzyskuje pełnoletność, czy jednak do męskości musi dorosnąć mimo wieku?
Jeśli kiedykolwiek zadawałeś sobie te pytania lub przeżywałeś chwile, w których nie czułeś się męsko, trafiłeś we właściwe miejsce. Rozpoczynam serię artykułów „Dosięgnąć męskości” specjalnie po to, by rozwiać wszelkie wątpliwości w tym temacie. Jej zadaniem jest wskazanie ci ścieżki, którą dotrzesz nie tylko do męskości, ale jednocześnie do poprawy własnego życia.
Pora zrobić pierwszy krok, czyli przywitać się z odpowiedzialnością.
Chłopiec a mężczyzna
Od razu odpowiadam na jedno z pytań zadanych we wstępie: dorosłość nie jest równoznaczna męskości. Pięćdziesięcioletni facet może nadal być chłopcem. Z drugiej strony dwudziestolatek nieraz jest prawdziwym mężczyzną. Dlaczego tak jest? Skąd taki rozstrzał? Powodów jest kilka i stopniowo będziemy je w tej serii rozwijać, ale dzisiaj skupimy się na jednym bardzo ważnym, czyli na odpowiedzialności.
Mężczyznę od chłopca odróżnia to, że bierze odpowiedzialność za własne czyny. Nie obwinia innych i potrafi przyznać się do błędu, a co za tym idzie — przyjmuje na przysłowiową klatę wszelkie konsekwencje własnej działalności. Chłopiec natomiast zawsze chce znaleźć sposób, żeby zwalić winę na kogoś innego, albo wymówkę, żeby siebie wybielić.
„Mieszkam z rodzicami, bo samemu za drogo.”
„Moja żona wszystkim kieruje, bo lepiej się do tego nadaje.”
„Wywalili mnie z roboty, bo się na mnie uwzięli.”
„Piję/Ćpam, bo mam ciężką sytuację.”
„Jestem taki a taki, bo tak mnie wychowali” itd. itp.
Nawet jeśli którekolwiek z tych stwierdzeń byłoby prawdziwe, zwalanie sytuacji na zewnętrzny problem odbiera ci całą siłę. Automatycznie zaczynasz wierzyć, że nie musisz nic robić, bo to w końcu nie twoja wina. Własnoręcznie uzależniasz się od świata i czynisz z siebie w pewnym sensie osobę niepełnosprawną.
Niejeden mężczyzna do końca życia pozostaje chłopcem.
Pamiętaj, że jako ludzie musimy być bardzo uważni na to, w co wierzymy. Każdy z nas działa wedle własnej wiary i przekonań. Jeśli stwierdziłeś, że to oni, a nie ty, oddajesz im całą władzę nad twoim życiem. Nic nie możesz, chyba że ci na coś pozwolą.
Plus jest taki, że zachowujesz pseudo dziecięcy status, ponieważ nic od ciebie nie zależy. Ty jesteś ofiarą, inni są oprawcami. Niestety dziecko jest słodkie tylko do pewnego wieku. Jeśli jesteś dorosły i nadal masz mentalność dziecka, które chciałoby być bezkarne i/lub zależne od innych, stajesz się w najlepszym razie godzien pożałowania.
Z drugiej strony możesz uznać, że jesteś dorosły i nikt inny, tylko ty odpowiadasz za wszystko, co do tej pory zrobiłeś. Przerażające? Może przez chwilę. Świadomość odpowiedzialności za każdy dotychczasowy błąd boli ego, ale jednocześnie uwalnia cię z „umysłowych kajdan”. Nareszcie zaczynasz widzieć, że sam niszczysz sobie życie i możesz coś z tym zrobić.
Aby dosięgnąć męskości, musisz wykonać ten krok. Musisz przejrzeć na oczy.
Bo powiedzmy sobie szczerze: jeśli przestępca zostaje dźgnięty nożem lub postrzelony, to nie tragedia tylko logiczne następstwo jego czynów. Jeśli ćpun przedawkuje, to nie tragedia, tylko logiczne następstwo jego czynów. Jeśli ktoś szuka przygodnych znajomości seksualnych i łapie paskudną chorobę albo gdy żyje na garnuszku rodziców i popada w depresję, również są to tylko i wyłącznie skutki jego postępowania.
Uświadomienie sobie tego może zająć ci chwilę, ale prawda jest taka, że w 99% przypadków człowiek otrzymuje od świata to, co do niego wkłada.
Sygnały wskazujące, że wciąż jesteś chłopcem
Jak już przeczytałeś, chłopiec i mężczyzna różnią się od siebie nastawieniem do świata. Jednak to nie wszystko. Istnieją dużo prostsze i bardziej wyraźne sygnały, po których rozpoznasz, do którego ci bliżej.
Prawdopodobnie wciąż masz mentalność chłopca, jeśli:
użalasz się nad sobą,
narzekasz na innych i świat,
jesteś wrażliwy lub agresywny (te dwie cechy się łączą),
uważasz kobiety za lepsze od siebie, boisz się ich albo nienawidzisz,
jesteś od czegoś uzależniony,
nie masz kręgosłupa moralnego,
zależy ci na opinii otoczenia,
chciałbyś opieki, nie samodzielności,
boisz się odpowiedzialności.
Pewnie mógłbym wymienić jeszcze kilka objawów chłopięcego spojrzenia na świat, ale ten zestaw w zupełności wystarczy, abyś mógł sobie przedstawić, o czym tutaj mówimy. Niedojrzały mężczyzna ma w gruncie rzeczy mentalność bardzo podobną do kobiety. Z tego powodu może dobrze dogadywać się z płcią przeciwną, a w obecności mężczyzn (szczególnie mężczyzn posiadających wyższy status społeczny) zaczyna czuć się nieswojo.
Jak dosięgnąć męskości?
Gdzieś już to pisałem, ale nie zaszkodzi powtórzyć: każda zmiana ma początek w przyznaniu się do błędu. Dlatego jeśli chcesz dosięgnąć męskości, (czyli twojej prawdziwej natury, która została ci odebrana) musisz zrozumieć i powiedzieć sobie, że wciąż jesteś chłopcem. Jak to zrobić? Dobrym początkiem będzie prześledzenie tego, co przeczytałeś wcześniej i zaobserwowanie, czy w jakimś stopniu się w tym odnajdujesz.
Pierwszym krokiem zawsze jest poznanie samego siebie. Bądź ze sobą szczery, a zobaczysz problemy, których do tej pory próbowałeś unikać. Może słyszałeś powiedzenie: „prawda cię wyzwoli”. Mogę w oparciu o własne doświadczenie potwierdzić, że nie ma w nim kłamstwa.
Kiedy już zobaczysz własne strachy i błędy, które popełniłeś, przyjmij je. Nie osądzaj się, nie krytykuj, po prostu zaakceptuj, że takie coś miało miejsce i byłeś temu winien. (Jeśli będziesz się osądzał, poczucie winy wpakuje cię w jeszcze większe bagno — to nie jest dobra droga.)
Można powiedzieć, że właśnie doświadczyłeś małego cudu. Byłeś ślepy, a zacząłeś widzieć. Pora wziąć ciężar życia (którego wcześniej nie chciałeś zauważać albo żądałeś, żeby ktoś niósł go za ciebie) na własne barki i iść dalej.
Dokąd? Co zrobić z tym nowo nabytym darem widzenia i odpowiedzialnością za siebie?
Przejdziemy do tego w następnym kroku.
Uwagami, przemyśleniami albo osobistymi doświadczeniami w tym temacie możecie podzielić się w komentarzach (albo napisać do mnie bezpośrednio). A jeśli uznaliście tekst za ciekawy i/lub pomocny, podzielcie się nim z przyjacielem, kumplem, znajomym, albo wpadnijcie na stronę facebookową bloga i polubcie moją twórczość.
UWAGA! UWAGA!
Jako że jutro, czyli 18.05.2020, przypada okrągły rok od opublikowania pierwszego wpisu, będę miał dla was dodatkowy prezent. Zajrzyjcie w okolicach 19 na facebooka po więcej info!
Obraz artykułu by Peggy und Marco Lachmann-Anke z Pixabay
Dowiedz się więcej: