Dzisiaj krótki temat zastępczy o chorobie psychicznej, którą znamy pod nazwą „transseksualizm”. Za przykład posłuży nam pewna znana aktorka.
Za to w przyszłym tygodniu (miejmy nadzieję) wpadnie pełnoprawny artykuł, który miał być dzisiaj.
Tematy poświęcone kulturze, polityce, społeczeństwu
Dzisiaj krótki temat zastępczy o chorobie psychicznej, którą znamy pod nazwą „transseksualizm”. Za przykład posłuży nam pewna znana aktorka.
Za to w przyszłym tygodniu (miejmy nadzieję) wpadnie pełnoprawny artykuł, który miał być dzisiaj.
Recenzja filmu — tego jeszcze na blogu nie było. Nadarzyła się okazja (jeden z czytelników zaproponował mi ten seans), więc stwierdziłem: „czemu nie?” Po długiej przerwie spowodowanej pracą wracam i biorę na warsztat film Obiecująca. Młoda. Kobieta. (z ang. Promising young woman).
Jako że nasi „światli panowie” raczą nas kolejnymi lockdownami („rząd pod sąd” samo ciśnie się do ust), pojawiają się kolejne obawy, że „biedne i bezbronne” kobiety będą zamknięte w domach ze swoimi „oprawcami”. Czy te obawy są słuszne? Czy przemoc domowa to naprawdę domena mężczyzn?
Może jednak to nie ich powinniśmy nazywać oprawcami?
W poprzedniej części przyglądaliśmy się, jak ewoluuje społeczeństwo, gdy władza powoli przechodzi w ręce kobiet. Natomiast dziś poświęcimy czas najmniejszym komórkom społecznym, którymi są rodzina i związek.
Tutaj najwyraźniej widać, że każdy mężczyzna podążający za kobietą cierpi.
Za każdym razem, gdy mężczyzna podąża za kobietą, cierpi.
Dzisiaj, gdy do naszego społeczeństwa i kultury przekrada się nowa wizja — zamiana ról — widzimy to coraz wyraźniej. Motywowane zewsząd kobiety wyskakują przed szereg, a zniechęcani wszystkimi siłami mężczyźni usuwają się w cień.
Pytanie brzmi: czym to się skończy? Czy kobieta sprawdza się w roli lidera? Czy zaburzenie tradycyjnej hierarchii przyniesie pozytywne skutki?
„Nie” — brzmi moja odpowiedź. W artykule pokażę ci, dlaczego.
Na pewno nie uszło twojej uwadze, że w ostatnich dniach wiedźmy (pod oficjalną nazwą „Strajk Kobiet”) zdominowały ulice polskich miast. Fascynujące, prawda? Nie kryję — sam z ciekawością obserwowałem to, co się działo. Szczególnie jedna rzecz nie dawała mi spokoju. Dlaczego jedynym, o co potrafią walczyć nasze współczesne „silne i wyzwolone” kobiety, jest prawo do…
Kto mnie zna, ten wie, że nie lubię postmodernizmu. W moich oczach postmoderniści są słabymi ludźmi, którzy nie potrafią grać według zasad, więc co robią? Niszczą grę. Bardzo podobnie działali komuniści na początku rewolucji w Rosji. Co więcej, postmodernizm tkwi w jakimś dziwnym splocie miłosnym z komunistycznymi ideami. Samo to już wskazuje, że filozofia „ponowoczesności”…
Czym jest socjalizm? W wikipedii możemy przeczytać, że jest to ustrój, w którym wszyscy jego członkowie mieliby równy stan posiadania, gdzie siły rynkowe nie są głównym mechanizmem podziału bogactwa oraz państwa, w którym funkcjonowanie społeczeństwa opiera się nie na własności prywatnej lecz na wspólnej własności, wzajemnej współpracy i altruizmie. Zacytowane zdanie całkiem nieźle podsumowuje tę…
Miałem okazję dziś w okolicach południa być na XII Śląskiej Manifie, a przynajmniej w jej okolicy, dzięki czemu mogłem posłuchać, o co walczą dziś kobiety w Polsce. I chociaż było parę punktów dodatkowych, o których nie będę pisał, bo muszę się im najpierw przyjrzeć, to jednak główne założenia kobiecego manifestu pozostają te same. Mianowicie: mamy…
Pisząc poprzedni tekst przyszła mi do głowy myśl, że nasze współczesne, społeczno-kulturowe wychwalanie kobiety i kobiecości ponad wszystko jest w istocie cofnięciem się w rozwoju. Ludzkość zaczynała od wychwalania natury, „matki, która nas karmi”, a słabi mężczyźni bili pokłony przed jej podobiznami i w oczywisty sposób bali się kobiet ze swojego plemienia, nie rozumiejąc ich…