Dzisiaj krótki temat zastępczy o chorobie psychicznej, którą znamy pod nazwą „transseksualizm”. Za przykład posłuży nam pewna znana aktorka.
Za to w przyszłym tygodniu (miejmy nadzieję) wpadnie pełnoprawny artykuł, który miał być dzisiaj.
Dzisiaj krótki temat zastępczy o chorobie psychicznej, którą znamy pod nazwą „transseksualizm”. Za przykład posłuży nam pewna znana aktorka.
Za to w przyszłym tygodniu (miejmy nadzieję) wpadnie pełnoprawny artykuł, który miał być dzisiaj.
Wiara jest wpisana w naturę człowieka. Możesz nie wierzyć w Boga ani w żadną konkretną religię, możesz być nawet ateistą, ale nie zmienia to faktu, że wierzysz w coś (w ludzi, w pieniądze, w siebie, w jakiś idiotyczny coaching – do wyboru, do koloru). Możesz też, tak jak coraz więcej ludzi dzisiaj, wierzyć w to, że jesteś ofiarą.
Niesamowite, że współcześnie tak duża liczba osób pielęgnuje w sobie mentalność ofiary, czyli jedno z najbardziej destrukcyjnych wierzeń.
Czego brakuje niedojrzałemu chłopcu, a jest ważną cechą mężczyzny z krwi i kości? Co sprawia, że kobieta czuje się przy swoim wybranku bezpiecznie, szanuje go i jego decyzje, nawet jeśli niezbyt przypadły jej do gustu? Dlaczego płeć piękna gardzi „miłymi facetami”?
Powierzchownych odpowiedzi może być wiele, ale zastanawiając się nad nimi szybko odkryjemy, że sprowadzają się do podstawowych braków w charakterze danego delikwenta.
Chodzi o słabość. Brak siły.
Nasz świat jest skonstruowany tak, by nagradzać osoby cechujące się pewnością siebie. Więcej: my, ludzie, nasza biologiczna budowa, każe nam lgnąć do pewnych siebie osobników. Podziwiamy ich, chcemy być z nimi kojarzeni, a co najważniejsze: poprzez przebywanie w pobliżu próbujemy nauczyć się tej trudnej sztuki.
W dzisiejszym świecie mamy cały legion coachów i mówców motywacyjnych, którzy są bardziej niż skorzy pomóc nam w naszych staraniach. Ale ile ich interwencja jest warta? Obawiam się, że niewiele, bo po początkowym uniesieniu i poczuciu, że możemy wszystko, większość z nas zjeżdża z powrotem do swojej nory.
Dlaczego tak się dzieje?