Jeśli chcesz usłyszeć najpiękniejsze kłamstwa na świecie, pójdź na czyjś pogrzeb. To prawda stara jak nasza planeta i nie zapowiada się, żeby w najbliższych latach miała stracić na znaczeniu.
A jeśli odchodzi ktoś taki jak Jerzy Pilch (zmarł 29 maja 2020), czyli człowiek sławny i doceniany, ludzie tym bardziej będą prześcigali się w wynoszeniu zmarłego na piedestał. Pytanie brzmi, czy powinni to robić? Czy nie lepiej być szczerym odnośnie człowieka, którego wielu uznaje za kogoś wybitnego?
Może wtedy przynajmniej garstka ludzi zrozumie, że żadna sława, pieniądze czy nawet ogólne uznanie nie pomoże, jeśli szarpie kimś konflikt wewnętrzny.