Czy feminizm i firma, której targetem są w głównej mierze mężczyźni, mogą iść w parze?
Gillette postanowiło się o tym przekonać. Boleśnie.
Jakiś czas temu wypuściło nową reklamę swojej firmy. Gillette przestawiło, jakie stanowisko zajmuje względem mężczyzn i ich pozycji w naszym społeczeństwie.
Jak nietrudno się domyślić, jeśli stanowisko jest ściśle związane z feminizmem, to będziemy mieli do czynienia z przekazem czysto propagandowym. My, mężczyźni, jesteśmy przedstawieni w nim jako seksualni drapieżnicy, gwałciciele, ci, którzy wykorzystują kobiety i innych, agresywne zwierzęta znęcające się nad słabszymi, albo po prostu głupcy, którzy – jak reklamy uwielbiają dowodzić – znają się tylko na grillowaniu.

